Za nami rok pełen wyzwań. Największym z nich był wybuch pandemii koronawirusa i konieczność podjęcia szybkich działań umożliwiających utrzymanie produkcji energii elektrycznej i ciepła bez zakłóceń. W jaki sposób przedsiębiorstwa elektroenergetyczne poradziły sobie z zagrożeniem epidemicznym?
Paweł Stańczyk: Kluczowy jest fakt, że mimo pandemii i obostrzeń wprowadzonych w marcu 2020 r. zachowaliśmy ciągłość produkcji. Dostarczamy ciepło i energię elektryczną bez ograniczeń, dodatkowo troszcząc się o bezpieczeństwo pracowników i ich rodzin. Należy podkreślić, że Spółka, a przede wszystkim załoga, była świetnie przygotowana i szybko dostosowała się do nowych warunków. Co ważne, pandemia COVID-19 nie miała wpływu na wyniki operacyjne Spółki w 2020 roku. W I kwartale, ze względu na stosunkowo łagodną zimę, wyniki poprodukcyjne były słabsze niż rok wcześniej, ale już II kwartał 2020 roku był zdecydowanie lepszy niż II kwartał 2019 roku, bo wiosna była dość chłodna i tzw. pierwsza fala pandemii nie odbiła się negatywnie na naszych wynikach. Także w III i IV kwartale 2020 roku w porównaniu do analogicznych okresów 2019 sytuacja układała się dla nas korzystnie.
Drugim z elementów, które znacząco wpłynęły na branżę w minionym roku i z pewnością będą determinować rozwój sektora są znaczące zmiany w polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Jak w tym kontekście widzi Pan przyszłość kogeneracji i elektrociepłownictwa w najbliższym czasie?
Paweł Stańczyk: Jednym z wyzwań, które zdecydują o kolejnych krokach biznesowych, strategicznych i inwestycyjnych, będzie skuteczne wdrażanie założeń strategii Europejskiego Zielonego Ładu. Celem Komisji Europejskiej, na który zgodziły się państwa członkowskie, jest osiągnięcie neutralności klimatycznej przez Unię Europejską. Aby było to możliwe, również nasz sektor musi przejść transformację. Etapem przejściowym z dużych systemów ciepłowniczych będzie zwiększenie udziału paliw gazowych w produkcji energii elektrycznej i ciepła. Kolejny etap to zasilanie biometanem i wodorem.
Projekty, które jako spółka obecnie realizujemy na terenie całego kraju, odpowiadają na konieczność dostosowania się do rosnących wymagań w zakresie polityki klimatycznej. Warto w tym miejscu wspomnieć o finalizowanej budowie bloku gazowo–parowego na Żeraniu czy budowie zasilanej gazem elektrociepłowni w Przemyślu.
W jaki inny sposób jeszcze PGNiG TERMIKA zamierza odpowiedzieć na wyzwania związane z dążeniem ku neutralności klimatycznej w perspektywie najbliższych dziesięcioleci?
Paweł Stańczyk: Po aktualizacji strategii całej Grupy Kapitałowej uzyskamy zielone światło na realizację nowych inwestycji, chociażby w elektrociepłowni na warszawskich Siekierkach. Bierzemy tu pod uwagę budowę bloku wielopaliwowego. Dzięki temu możliwe będzie zastosowanie przez nas technologii umożliwiających produkcję energii elektrycznej i ciepła z bloku zasilanego RDF i biomasą. Nie zapominamy także o naszym najstarszym zakładzie, czyli elektrociepłowni w Pruszkowie. Tam planujemy produkcję energii i ciepła w skojarzeniu opartą o silniki gazowe.
Jak Pana zdaniem zmieni się polski sektor elektroenergetyczny w kontekście polityki europejskiej i sytuacji gospodarczej, również tej wynikającej z konsekwencji pandemii koronawirusa?
Paweł Stańczyk: Z naszej perspektywy obserwujemy dążenie do integracji i konsolidacji. Taką też rolę chcemy pełnić na rodzimym rynku. Dodatkowo zamierzamy nadal być kreatorem zmian, aby nasz wkład w proces transformacji energetycznej w Polsce miał wymierny wpływ na całą gospodarkę.
Obecnie to PGNiG Termika odpowiada za energetykę i ciepłownictwo w ramach Grupy Kapitałowej, stąd też wszystkie potencjalne aktywa ciepłownicze, leżące w kręgu zainteresowania PGNiG, będą trafiać do zasobów naszego przedsiębiorstwa. Dodatkowo współpracujemy blisko z samorządami. Taką formę wspólnych działań realizujemy np. w Przemyślu, gdzie dzięki współpracy z Samorządem i Spółką MPEC Przemyśl zostanie zmodernizowany system ciepłowniczy. Obecnie trwa budowa elektrociepłowni gazowej realizowana przez PGNiG Termika oraz trwają prace nad dzierżawą ciepłowni. Z kolei Spółka MPEC Przemyśl będzie docelowo odpowiedzialna za dystrybucję ciepła. Taki model współpracy jest atrakcyjny dla jednostek samorządowych, ponieważ pozwala na efektywne ekonomicznie unowocześnienie systemu ciepłowniczego dzięki doświadczeniu i zasobom Partnera biznesowego.
Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych od wielu lat aktywnie działa na rzecz promocji kogeneracji i podejmuje działania, aby ten obszar produkcji energii i ciepła rozwijał się w naszym kraju jeszcze dynamiczniej. Jaka przyszłość Pana zdaniem czeka kogenerację?
Paweł Stańczyk: Kogeneracja, czyli jednoczesna produkcja energii elektrycznej i ciepła, potrzebuje wsparcia, ale również współpracy wielu zainteresowanych środowisk – w tym organizacji eksperckich i branżowych. To naturalne, że przedsiębiorstwa konkurują ze sobą. Ale wobec nowych proponowanych regulacji czy wymogów środowiskowych i polityki klimatycznej podejmujemy wspólne inicjatywy, aby nasz głos był lepiej słyszalny. Współpraca w ramach PTEZ pomaga rynkowi, branży i pozwoli w dalszym ciągu na rozwój kogeneracji w Polsce.
Kluczowym pozostaje takie skonstruowanie rynku kogeneracji, aby jego rozwój bezpośrednio wpływał nie tylko na rentowność produkcji w przedsiębiorstwach ciepłowniczych, ale również odbiorcy mogli uzyskiwać energię elektryczną i ciepło w atrakcyjnych cenach i ze źródeł przyjaznych środowisku. Warto zauważyć, że realizowane i planowane przez PGNiG Termika inwestycje przybliżają nas do osiągnięcia tych celów.
Dziękujemy za rozmowę