PTEZ od prawie dwudziestu pięciu lat promuje technologię kogeneracyjną. Jednym z elementów poszukiwania zwolenników dla tej technologii jest organizowanie spotkań, podczas których przy jednym stole siadają politycy, samorządowcy, naukowcy, energetycy, by zastanowić się, w jaki sposób rozwijać kogenerację. Jest to obecnie najbardziej efektywny sposób wytwarzania energii elektrycznej i ciepła. Polska ma największy w Europie potencjał rozwoju kogeneracji ze względu na rozwiniętą sieć ciepłowniczą.
Jednak dziś w Polsce funkcjonuje około pięćset przedsiębiorstw ciepłowniczych, z czego tylko 20% wytwarza ciepło i energię elektryczną w kogeneracji. Potrzebne jest wsparcie dla tej technologii, aby o wiele więcej firm ciepłowniczych zaczęło ją stosować. – Pozwala ona wykorzystać ciepło, które w tradycyjnych elektrowniach jest odpadem, a dzięki temu zwiększyć efektywność z około 40 do 80-85%. Kogeneracja powoduje również zmniejszenie zużycia paliwa pierwotnego o około 30%, co wprost przekłada się na poprawę czystości powietrza – mówi dr inż. Janusz Ryk – Dyrektor Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych i dodaje: – Im więcej rozwiązań systemowych, sieciowych, tym mniej indywidualnych palenisk, które w największym stopniu odpowiadają za smog. I właśnie w miastach można w najlepszy ekonomicznie sposób tworzyć centralne źródła ciepła i energii, które, warto to podkreślić, podlegają najwyższym standardom dotyczącym ochrony środowiska.
Obecna na spotkaniu Senator Jadwiga Rotnicka zauważyła, że kogeneracja to istotne narzędzie do ochrony i poprawy jakości środowiska. – Widzę tu także możliwość wykorzystania innych źródeł energii, oprócz węgla także biomasy, i odpadów komunalnych. Potrzebne są rozwiązania na poziomie państwowym, rządowym, bo zaopatrzenie ludzi w ciepło i energię to bardzo ważny problem. Państwo powinno zdecydować jakie w tym obszarze ma priorytety. – mówiła senator Rotnicka.
Bardzo dobrym przykładem, jak na poziomie lokalnym może funkcjonować kogeneracja jest Ostrów Wielkopolski. Marian Kupiaj, prezes Zarządu Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego, zwrócił uwagę, jak ważna jest współpraca z samorządem. – Jeśli miasto wspiera mieszkańców poprzez dopłaty, to z drugiej strony musi być też możliwość, by mieli oni do czego się podłączyć. Stosujemy systemy promocji dla nowych klientów. I one doskonale działają, czego efektem jest rosnąca liczba nowych podłączeń. Prawdopodobnie jako jedyni w kraju wśród średnich przedsiębiorstw naszej branży nie mamy problemu z dywersyfikacją paliw. Korzystamy z: węgla, gazu, biomasy. I w tym bilansie spada udział węgla. Chcemy być samowystarczalną wyspą energetyczną. Mamy własne układy kogeneracyjne, dlatego jesteśmy w stanie utrzymać stałe ceny ciepła od 5 lat właśnie dzięki produkcji energii. Ewenementem jest to, że sami wybudowaliśmy i nadal będziemy rozwijać sieć energetyczną, do której podłączają się odbiorcy. Pierwsze autobusy elektryczne działają na energię, którą dostarczamy. Inny przykład synergii: pozyskujemy biomasę do wytwarzania ciepła i energii z jednego z zakładów, któremu jednocześnie dostarczamy energię i ciepło. Dzięki temu, że nasza oferta jest atrakcyjna i mamy wielu klientów, mogę powiedzieć, że kogeneracja przyczyniła się do walki ze smogiem w Ostrowie – mówił Marian Kupiaj.
Z kolei Hubert Szańca, Wiceprezes Zarządu MPEC Leszno dodał, że jego firma od 4 lat korzysta z wysokosprawnej kogeneracji z gazu. Ciepłownictwo dotychczas rozwijało się w kierunku dużych osiedli i zakładów przemysłowych. Ten kierunek będzie się zmieniał, najbliższe lata to procesy rewitalizacji i rozwoju sieci w stronę centrum miasta.
Jan Pic, Dyrektor Techniczny Veolia Energia Poznań zwrócił uwagę na bardzo istotny aspekt współpracy firm ciepłowniczych z samorządem:
– Jeśli chcemy wyczyścić miasta z pyłów PM10 i PM2,5 to konieczna jest współpraca z samorządem. Bardzo poważnym wyzwaniem są uzgodnienia terenowo-prawne. Układy architektoniczne i urbanistyczne w wielu miastach pochodzą z XIX i początku XX wieku. Jest bardzo wielu właścicieli, z którymi należy ustalać przebieg sieci, teren jest bardzo zurbanizowany, jest bardzo niewiele miejsca na budowę infrastruktury. To wszystko powoduje zwiększenie kosztów i czasu prowadzenia inwestycji. To są wyzwania i problemy, które mogłaby rozwiązać specustawa, na wzór drogowej. Natomiast na poziomie samorządu bardzo ważne jest wsparcie w przeprowadzeniu całego procesu przejścia przez kwestie formalne, związane z uzgodnieniami środowiskowymi, pozwoleniami na budowę, pozwoleniami na zajęcie terenu. Dochodzą do tego ogromne koszty związane z odbudową nawierzchni i to wszystko powoduje, że są to niezwykle kosztowne i skomplikowane procesy inwestycyjne.
W dyskusji nie mogło zabraknąć głosu środowiska naukowego. Dr inż. Radosław Szczerbowski z Politechniki Poznańskiej, z Wydziału Elektrycznego podkreślił wagę klastrów energetycznych w rozwoju kogeneracji.
– W Danii 50 proc. energii wytwarzanych jest w procesach kogeneracji, w Polsce to ok. 20 proc. Tam jest ten rynek bardzo rozwinięty, rozproszony i sukcesywnie rozwijany od lat 80. ubiegłego wieku. W Polsce układy kogeneracyjne są przede wszystkim w dużych miastach. Jednak są też dobre przykłady z mniejszych miejscowości. Modelowym przykładem współpracy samorządu, lokalnego przemysłu i przedsiębiorstw energociepłowniczych są klastry energetyczne, tak jak to wygląda w Ostrowie. W takim układzie energia i ciepło wytwarzane jest na potrzeby lokalnej społeczności, lokalnych przedsiębiorstw. Innym przykładem lokalnej społeczności energetycznej wykorzystującej dostępne na miejscu zasoby może być Michałów, gdzie powstała biogazownia. To kogeneracja na mniejszą skalę, ale efektywna, a dzięki układom fotowoltaicznym rozwinięta o dodatkową technologię. W tym momencie dochodzi jeszcze poszanowanie energii, bo skoro sam ją wytworzyłem, na własne potrzeby to też dbam o ekonomiczne jej spożytkowanie.
Dr hab. inż. Bolesław Zaporowski z Politechniki Poznańskiej uznał, że kogeneracja to jeden z najaktualniejszych tematów w polskiej energetyce. Jest ona najefektywniejszym sposobem wytwarzania ciepła i energii. Jednak państwo w okresie transformacji, w jakim jest polska energetyka, powinno wdrożyć instrumenty wsparcia kogeneracji, by mogła się rozwijać. Dlaczego? Ponieważ kogeneracja jest najlepszym sposobem wykorzystania źródła energii czyli paliwa (powyżej 80 proc.), niezależnie czy będzie to węgiel czy gaz. A to jest jeden z warunków zrównoważonego rozwoju, który promuje Unia Europejska. Wyzwaniem jest rozwój kogeneracji w małej skali, w Kaliszu, Wągrowcu, Lesznie, Pile czy Wrześni. W Polsce 50 proc. ciepła wytwarzane jest w kogeneracji, a powinno być znacznie więcej, np. tak jak w Danii, gdzie jest to 80 proc. I właśnie w mniejszych miejscowościach jest największy potencjał rozwoju tej ekologicznej technologii.
Punktem wyjścia jest jednak efektywność ekonomiczna. To ona musi być podstawą, by wdrażać technologię kogeneracyjną. Ostrów Wielkopolski jest przodownikiem w kogeneracji w Polsce od 15 lat poprzez wykorzystanie w tej technologii gazu czy biomasy. Ostrów Wielkopolski ekonomicznie świetnie sobie radzi, właśnie dzięki temu, że energię sam sprzedaje, bez pośredników. A więc chodzi o to, by mieć bezpośrednich odbiorców obu elementów: ciepła i energii. Bo sprzedaż energii do systemu, jest nieopłacalna.
Dyskusja w Poznaniu była bardzo merytoryczna, a w jej trakcie pojawiło się kilka bardzo ważnych wniosków, których uwzględnienie w rozwoju kogeneracji wydaje się oczywiste. Po pierwsze uczestnicy spotkania potwierdzili, że kogeneracja jest jednym z najlepszych sposobów, aby eliminować niską emisję w miastach. Wszędzie tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione i wszędzie tam, gdzie można dotrzeć z systemami ciepłowniczymi. Po drugie pojawiła się opinia, że aby rozwijać ekologiczne rozwiązania, konieczna jest synergia, współpraca pomiędzy: państwem, samorządem i producentem oraz dystrybutorem energii i ciepła. I nie do końca chodzi w tym przypadku o pieniądze, ale o wspólne przedsięwzięcia, jak np. w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie udało się stworzyć samowystarczalność energetyczną. Kogeneracja ma nie tylko wymiar lokalny ale ogólnokrajowy. Dzięki rozwojowi kogeneracji można zwiększyć efektywność wykorzystania paliwa i zużywać go mniej przy osiągnięciu tego samego efektu. Można w ten sposób obniżyć globalną niską emisję i uzyskać korzyści ogólnospołeczne. Stąd potrzebne są programy rządowe, a także zmiany w prawie, które będą dążyły do wzmocnienia prawa lokalnego, zobowiązującego samorządy, by opracowując plany rozwoju systemu ciepłowniczego, brały pod uwagę rozwiązania wysokoefektywne zasilane z kogeneracji. Inne obszary zmian prawa powinny poruszać kwestię czy należy nakładać obowiązek na mieszkańców podłączania się do wysokosprawnych systemów ciepłowniczych w sytuacji, kiedy mają do nich dostęp.