W roku 2019 jednym z najważniejszych tematów debaty publicznej były zmiany klimatyczne i podejmowanie działań na rzecz redukcji emisji i zanieczyszczeń. Kwestie te mają ogromne znaczenie dla przedsiębiorstw ciepłowniczych, które stają przed koniecznością realizacji ambitnych strategii inwestycyjnych.
Wojciech Dąbrowski: Sytuacja na rynku ciepłowniczym jest bardzo dynamiczna. Aktywnie włączamy się w wyznaczenie kierunków rozwoju energetyki i ciepłownictwa. Jesteśmy w okresie głębokiej transformacji. Kierunki dla ciepłownictwa są jasne, czyli zmiana miksu paliwowego. Węgiel nie będzie naszym podstawowym paliwem. W najbliższych latach, w trakcie okresu przejściowego, będziemy korzystali z paliwa gazowego. Jest to również związane ze zmianami legislacyjnymi i oczekiwaniami rynkowymi oraz społecznymi, które wyraźnie formułowane były w 2019 r. w ogólnokrajowej i globalnej debacie publicznej.
Co czeka zatem branżę ciepłowniczą jeżeli chodzi o obszar troski o środowisko i włączania się w procesy redukcji emisji CO2 do atmosfery?
Wojciech Dąbrowski: Obecnie jednym z kluczowych wyzwań jest spełnienie rygorystycznych norm środowiskowych BREF/BAT. To niesie ze sobą duże koszty. W konsekwencji przyczynią się do tego, że będzie nam się żyło lepiej, z lepszym powietrzem, ale jako przedsiębiorstwa musimy ponieść duże nakłady na inwestycje, które nie zwiększą naszych przychodów tylko koszty. To ogromne obciążenie. Nie wspomnę o cenach uprawnień CO2, które w ciągu kilku lat wzrosły o ponad 200 procent. Jednocześnie mamy do czynienia z presją na niskie ceny, ale mamy granicę, której nie możemy i nie powinniśmy przekroczyć.
Jak pogodzić te rzeczywistości – rosnące oczekiwania w obszarze troski o środowisko z koniecznością utrzymania niskich cen i jednoczesnym stałym modernizowaniem instalacji?
Wojciech Dąbrowski: Jako branża, rozmawiamy z Ministerstwem Klimatu i Urzędem Regulacji Energetyki. Liczymy na dobrą współpracę z ministrem klimatu – Michałem Kurtyką, który podobnie jak minister energii Krzysztof Tchórzewski dostrzegł rolę ciepłownictwa. Pokazujemy w jakiej jesteśmy sytuacji. Stale potrzeba pilnej zmiany całego rynku ciepła w Polsce. To postulat jaki wystosowują spółki produkujące ciepło. Wzywamy do niezwłocznych zmian legislacyjnych, aby przepisy były bardziej elastyczne względem otoczenia rynkowego. System taryfowania był niezmieniany od 10 lat. To musi ulec zmianie.
W jakim obszarze działalności firm ciepłowniczych zmiany są najbardziej pilne?
Wojciech Dąbrowski: System taryfowania ciepłownictwa nie odpowiada dynamicznie zmieniającej się sytuacji na rynku. Bez zmiany legislacji i systemu taryfowania sektor nie poradzi sobie z wyzwaniami inwestycyjnymi związanymi z dostosowaniem do rygorystycznych norm środowiskowych Unii Europejskiej.
Rentowność ciepłownictwa jest obecnie bardzo niska i wynosi 1,5 procent. To nie pozwala zmierzyć się z wyzwaniami jakie nas czekają. Istnieje ryzyko, że ze względu na rentowność będzie trudno pozyskać finansowanie zewnętrzne. To co się dzieje nie odpowiada zmieniającemu się otoczeniu gospodarczemu. Nie wyciągamy ręki tylko po pomoc. Chcemy uelastycznienia taryf, możliwości rabatowania taryf w okresie przejściowym, chcemy udzielać upustów naszym dużym klientom. Chcemy, aby taryfy odzwierciadlały realną sytuację na rynku.